Bywałem ja - od Boga nagrodzonym,I właśnie 10 września, podczas porannego spaceru z psem po Lesie Kabackim niespodziewanie zostałem nagrodzony taką rzeczą. Co mogło mnie lepszego spotkać niż to ukośne światło?
Rzeczą - mniej wielką:
Spadłym listkiem, do szyby przyklejonym,
Deszczu kropelką...
W tym miejscu inny jeszcze poeta - Jerzy Harasymowicz - i jego wiersz, który jest pochwałą zwyczajności i harmonii.
Przychodzi kiedyś wiek, gdy mija nienasycenie życiem i nieposkromiony apetyt nowych doznań. Zauważa się, że można poprzestać na tym co wokół, bo to jest wystarczająco piękne. Zapewne tak było z Mistrzem Jerzym w roku 1983.
Fotografia niezwykle pasuje do wiersza, bo widać promień z chmur i nawet różowego serafina. Takie widywał chyba Chagall, bo w jego obrazach anioły są też lekko wychylone, choć w drugą stronę. Może malował z tamtej strony lasu?
TEGO ROKU (1983) W BORTNEM POWIEDZIAŁEM
Po co większe Beskidy niż te
pod potrójną tęczą nad Mareszką
Po co większy dom niż ten
harasymiaty — strzechaty
Po co piękniejsza cerkiew niż ta
na zielonym pagórku wiary
Kosmy i Damiana
Po co większy ikonostas — niż ten
każdy święty to znajomy
rozmawiamy na drodze
Po co inny pejzaż niż ten
który sam układa się pod palcami
Po co bardziej skrzydlaty sad niż ten
w różowych i śnieżnych sukniach
chodzą serafiny
Po co inne pisanie niż to
na które pada
promień
z chmur
Rzeczy mniej wielkie często się splatają z większymi. A potem w tym splocie nie wiadomo już która większa.
OdpowiedzUsuńPrzez to "powietrze aniołów pełne" na zdjęciu, mnie się przypomniał Baczyński:
Promienie
Powietrze aniołów pełne,
a ich przejrzysty trzepot
jest jak natchnione ciepło
nad ognia złotą wełną.
Dziewczynko, która fruwasz,
na ptaki rozmnożona.
Biały pył? Jasny potok?
Promień ścieżek jak złoto
na skrzydłach? Na ramionach?
Kim mi jesteś? Kim jesteś?
Obłok snu purpurowy.
Cień przenika powietrze,
idzie ziemią i przeczy
puszystej rzeźbie głowy.
Smutek to czy czekanie?
Pośród organów blasku
jak dymu smukłe laski
lub słupy srebrnych puchów -
- bąki grających duchów.
Ileż muzyki ciepłej!
Kim mi jesteś? Kim jesteś?
Utrwalony powietrzem
ptaku białego pyłu -
kim mi jesteś, czym jesteś -
pół-ptak, a pół-miłość.