A któż na szybach maluje kwiaty,
czy mróz, czy mróz, dziecino?
Nie, to rączuchną dla ciebie, żabuchno,
starosta ze starościną;
srebrzyste prążki, listki, gałązki
dla ciebie, dziwna dziecino.
Konstanty Ildefons Gałczyński, Zima z wypisów szkolnych
Trochę secesyjne kontury przypominają mi obrazy, już nie wiem, czy Jurrego Zielińskiego, czy Dobsona z wystawy NEO-NEO-NEO w 1967 roku. Była ona manifestem - prowokacją i miała pogrzebać w jednej trumnie abstrakcjonizm, dadaizm, kubizm i postimpresjonizm.
Artyści tacy są. Często wykrzykują, że sztuka zaczyna się od nich. Chyba najrytmiczniej wyskandował to Bruno Jasieński, kiedy w imieniu futurystów rozprawiał się z modernizmem:
W parkocieniu krokietni - jakiś meeting panieński.Tymczasem bez głośnych skandali i happeningów przydreptała cichutko inna rewolucja: artystami jesteśmy wszyscy.
Dyskutują o sztuce, objawiając swój traf.
One jeszcze nie wiedzą, że gdy nastał Jasieński,
Bezpowrotnie umarli i Tetmajer i Staff.
Bruno Jasieński, But w butonierce
Nie, zawodowi artyści jeszcze nie sczeźli, ale mocno już się słaniają na nogach. W dobie fotografii cyfrowej, znakomitego sprzętu nagraniowego i komputerowych programów do obróbki, w czasach nieskrępowanej możliwości publikacji w internecie i fizycznej multiplikacji dzieła, artystą może być właściwie każdy.
Oczywiście, prawdziwy artysta zrobi to najlepiej, ale przy odrobinie wrażliwości i intuicji można tworzyć prawdziwie.
Materiał jest nieograniczony. Wystarczy się rozejrzeć i próbować. Najwyżej się wykasuje.
Naprawdę pomyśl o tym, Dziwna Dziecino.
"Najwyżej się wykasuje" Optymista! Nic sie nie wykasuje. Zawsze gdzieś zostanie ślad, Panie Optymisto!
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy artystą może być każdy, czy przeciwnie, we wszystkich epokach, od kamienia łupanego, artystów jest tylu, ile to wynika ze statystyki rozkładu normalnego. Czyli promil.
OdpowiedzUsuńWiem natomiast, że ten blog staje się coraz bardziej podobny do dzieła sztuki.
Ślad stąd zostaje w nas.
OdpowiedzUsuńChoć jak wyżej wspomniany Bruno J pisał:
"Po cztery głowy ma każdy z nas.
Przestrach nad miastem zawisnął niemy.
Poezja
z rur się wydziela
jak; gaz.
Wszyscy zginiemy."
Ano zginiemy kiedyś.
Czasem mały reset, tak
ale nie kasujmy.
To ważne ślady.
Ja tu sobie też jeszcze pospaceruję.
Rozmiar buta:37
Dziadek mróz maluje już... i sobie drwi z akademickiej dyskusji o sztuce, i nie wie nic o tym, że poetą się bywa, i się jest... bo czyż Stachura nie krzyknął w miniony wiek, że poezją wszystko jest?
OdpowiedzUsuńZ malarzami to tak jak w bajce biskupa Krasickiego.Ma się podobać! Artystę kreuje tłum. To rewolucja ! Nie trzeba kasować. To się podoba!
I wszyscy jesteśmy lekarzami, na polityce każdy się zna, każdy w filmie może grać Rewolucja trwa... G.
Dodaj sobie licznik odwiedzin, żebyś poczuł, jak tu tłoczno.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDo Fenylo Etylo:
OdpowiedzUsuńZastanawiałem się nad licznikiem, ale mam wrażenie, że z samego założenia blog jest trochę konstrukcją narcyzoidalną i licznik by to jeszcze podkreślał. Z grubsza wiem, ile osób odwiedza, choć niekoniecznie czyta. Wielkiego przyrostu nie ma. Myślę, gdyby dziennie przybywała jedna duszyczka, za pół roku zyskałbym masę krytyczną i mógłbym konkurować np. ze skazaną na sukces panią Belt, która właśnie napisała: "Po obejrzeniu z całej siły kopnęła mnie myśl ,,życie jest tylko jedno i trzeba przeżyć je po swojemu”".
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń