Myślę, że to adwentowy obraz, bo sprzyja refleksji i niesie nadzieję. Nie lekceważcie jego ubóstwa i braku dekoracyjności. Autorem jest ten sam malarz, którego pokazywałem 3 grudnia (W świat), nieszczęśliwy artysta Witold Masznicz. To jego najbardziej optymistyczna praca, o ile słuszna jest moja interpretacja.
Kolor tła gdzieś pomiędzy zielenią a błękitem sygnalizuje pozytywny i uniwersalny, ziemskokosmiczny wymiar. Na nim sylwetka Marii z Dzieciątkiem oraz księżyc i gwiazdy znaczone pojedynczym pociągnięciem pędzla maczanego w złotej sekwencji barw.
W ikonografii chrześcijańskiej znana jest figuratywna kompozycja przedstawiającą Matkę Boską z Dzieciątkiem Jezus w otoczeniu świętych: Święta rozmowa. Tu rolę świętych przejmują księżyc i planety.
Kosmiczne obiektów obcowanie z tak przedstawionym Bogiem niesie Kosmosowi i nam Dobrą Nowinę - nadejście tego, który ogłosi porządek świata oparty na miłości.
Mniejsza o Kosmos, niechby to była tylko Ziemia, albo przynajmniej Polska.
Podnieś rękę, Boże Dziecię,
Błogosław Ojczyznę miłą
Ciekawi mnie, dlaczego nieszczęsliwy? Czy to jakoś wyczytujesz z jego obrazów, czy coś wiesz o nim?
OdpowiedzUsuńTak, wiem, ale o tym kiedy indziej.
OdpowiedzUsuńJa tu widzę trzy księżyce! O jeden więcej niż w cudownej książce "Dwa Księżyce" Marii Kuncewicz o magicznym, artystowskim Kazimierzu Dolnym.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście
OdpowiedzUsuńoptymizm,nadzieja
i co może zabrzmi dziwnie
porządek i klarowność.
Emanuje spokojem,
którego nam Wszystkim bardzo potrzeba.
Adwent na długo zapamiętam po porannej pobudce na Roraty przez kolegów ,którzy sposobili się do seminarium . Tak więc przed lekcjami miałam zaliczoną mszę św.i tak było przez cały adwent .
OdpowiedzUsuńTrzeba przyznać ,że dbali koledzy o nasze zbawienie .
Na zjeżdzie absolwentów przy ołtarzu stanęło
19 przystojnych księży do sprawowania liturgii
za nas .To było wzruszające .