Zdjęcie powstało w 1909 r. a więc dokładnie 100 lat temu. Ma trochę znaczenie symboliczne: górą leci samolot, bardziej pasowałoby słowo aeroplan (R.P. Warner) - latający rower - cudowny twór ludzkiego geniuszu. Niżej, za wodą, trwają prace żniwne i dymi młockarnia napędzana maszyną parową - symbolem wieku XIX. Stary wiek dołem, nowy płynie górą.
Jest coś niesprawiedliwego w tym, że w literackich przekazach z przeszłości znakomicie opisane są stany emocjonalne, natomiast bardzo marnie rzeczywistość materialna. Mechanizm zmemłania osobowości i opis nieprzystosowania jednostki są w gruncie rzeczy zawsze takie same. To, co nie wróci, to opis zmagań z problemami technicznymi i przełamywanie stereotypów technologicznych.
Lubię stare filmy. Wielką radość sprawia mi w nich konkret materialny: lampa, mebel, samochód czy widok ulicy. Blednie zupełnie intryga i psychologia, wzruszam ramionami na dylematy bohatera, lecz jak złodziej interesuję się jego papierośnicą, płaszczem i teczką. Z tego punktu widzenia zupełnie nie do oglądania są stare filmy historyczne.
Polecam fragment "Prawa i pięści" z genialną balladą Komedy i ujmującą rolą Gustawa Holoubka jako egzystencjalnego supermena wezwanego do akcji jednym spojrzeniem pięknej dziewczyny. I ten romantyczny klimat Ziem Zachodnich.
piątek, 18 grudnia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
obejrzę
OdpowiedzUsuń