Nie, to nie jest zła pamięć ani krótka. To jest po prostu pamięć inna.Będę pamiętał choćby to spotkanie o poranku 7 sierpnia:
Wyróżniała się bardzo w tej wielokolorowej gromadzie, bo była wyższa i smuklejsza, a przede wszystkim w ukośnych promieniach porannego słońca zagadkowo wyglądała jej wieczorowa toaleta.
Jestem w tym wieku, że krępuje mnie bezpośrednie spotkanie z najczystszym pięknem. Na ogół odwracam wzrok, bo wiem, że nie jest ono dla mnie. Mam też swoją dumę i nie najlepiej znoszę wzgardę młodości.
Tym razem było inaczej, bo stałem przed nią w poplamionych rosą butach i gapiłem się na delikatnie pomarszczoną suknię koloru fuksji i w jej szeroko rozwarte źrenice. Sytuacja stawała się krępująca, więc po prostu padłem na kolana. I zrobiłem zdjęcie.
---------------------------------------------------------------
Wszystkim Którzy Czytają życzę w nadchodzącym roku wzruszeń i zachwytu.
Warto na koniec roku posłuchać tej piosenki o pamięci i anegdoty o garbiącym się wielbłądzie, małego brylanciku humoru lirycznego.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńUroda tej rośliny jest urzekająca. Zarówno kształt sylwetki jak i kolor stroju wyróżniają ją spośród otoczenia.Można ją porównać do dumnej, pięknej,dystyngowanej damy. Nic w tym dziwnego,że nasz Korespondent padł przed nią na kolana.Takie zjawiskowarto było sfotografować.
OdpowiedzUsuńDzięki temu,my czytelnicy też możemy nacieszyć się pięknem tego obrazka.
Niech Nowy Rok będzie lepszy od minionego dla wszystkich,którzy tu czytają i piszą .