No to trafiło się dziś o świcie ślepej kurze. Wiedziałem, że będzie pięknie, bo ani chmurki, świeży śnieg i minus 10 stopni. Pierwsze minuty świtu są najważniejsze, bo słońce pada ukośnie, a wtedy zdają się rzeczy niezwykłe. Czym prędzej załadowałem aparat i wybiegłem z Bubą.
Kiedy weszliśmy na olbrzymi ugór na Mysiadle pod wschodnią skarpa widać było mgłę. To pod wpływem marcowego słońca parował biały puch, którego w nocy spadło co nie miara.
Prześwitujące przez świerki promienie tworzyły w oparach chętną złudę.
Hovawart Buba
Buba zwykle niewrażliwa na krajobraz przypatrywała się teatrowi cieni.
I stało się. Znowu zobaczyłem Serafina i ten Znak, jakby wbity w skarpę. Bardzo nie jestem godzien i wiem, że to złudzenie. Przyznacie, dość piękne jednak.
poniedziałek, 15 marca 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Widzę chyba to samo co Ty .Piękny krzyż na skarpie w aureoli promieni słonecznych .
OdpowiedzUsuńTo Ci się udało .
S.B
Właśnie wysłuchałem mojego ulubionego wiersza w bardzo dobrej interpretacji Borysa Szyca:
OdpowiedzUsuńWEZWANIE
Już noc lub dzień jak wody ziarno
wydzielasz mi z uśmiechem patrząc,
gdy ciała mego smutny barok
zawile trwa pod Twoją gwiazdą.
Nie świecisz we mnie i nie śpiewasz,
mym ustom ogień zamiast kwiatu,
a dłoni ostrze dajesz teraz
jak obiecałeś sen i światło.
Prowadzisz mnie, czy tylko stoję
jak stoi drzewo pod przelotem
czystego nieba albo płomień
nad krajem niebu niepodobnym?
Przemawiasz do mnie czy szyderczy
pociskiem godzisz, by zakrakał
nad nierozumnym moim sercem
jak kiedyś liść lub jak fujarka?
Zstępujesz Ty, czy ja wyrastam
ponad swój głos i niemy pejzaż
i czyja dłoń ma kształt żelaza
i czyje słowo jest jak z serca?
Nie powiesz mi, a ja nie zgadnę
ni jagnię Tobie, ani pasterz
i tylko nad milczeniem naszym
to samo słońce chmury kładzie.
Ostatnia zwrotka tego wiersza - nie powiesz mi, a ja nie zgadnę - napisana przez głęboko wierzącego poetę (tak o Gajcym pisze Andrzej Strzelecki w dołączonej do płyty książeczce - syn wojennej miłości poety, Wandy Sucheckiej), potwierdza oczywistą dla wierzących prawdę: nie czekaj na Znak. Uwierz.
Zakochany Szekspir
W znaki nie wierzę, ale pierwsze zdjęcie jest doskonałe. To sztuka właśnie!
OdpowiedzUsuńKowarski
Witam
OdpowiedzUsuńJeszcze w poprzednim poście pisałeś, że nie umiesz robić zdjęć... Chyba to troszkę fałszywa skromność ;)
Zdjęcia przepiękne, właśnie takie cenię najbardziej. Gra światła i cieni, cudo :)
Pozdrawiam
Dziękuję, Światłoczuła, ale to nie ja zapaliłem tę mocną lampę i nie ja podniosłem mgłę. Znalazłem się w odpowiednim miejscu i wiedziałem, co nacisnąć.
OdpowiedzUsuńTo nie tak Jerzy, masz wielki dar. Widzisz to, czego inni nie widzą. Potrafisz zatrzymać chwilę, doskonale ją wykadrować, a na dodatek pięknie opisać. To nie jest łatwe, to trzeba czuć.
OdpowiedzUsuń