Edward Simmons, Muza Euterpe (malowidło na ścianie w Bibliotece Kongresu USA)
Kowarski od dawna ma mnie za człowieka zza lasu, że dziczeję, tracę kontakt z kulturą i z ludźmi. On jednak tego tak nie zostawi i użyje różnych chwytów i podstępów, żeby przywrócić rozbitka społeczności. Na przykład ostatnio ze wzruszającą szczerością oświadczył, że jak będę odsuwał się od ludzi, to stracę potencjalnych czytelników swojej książki. Taki już jest - książka to dla niego ukoronowanie życia, chociaż godzi się, że fakt raczej poligraficzny niż społeczny. Nie do końca jak widać, bo warto zadbać o te dwie - trzy osoby, które przeczytają.
Kowarski od dawna ma mnie za człowieka zza lasu, że dziczeję, tracę kontakt z kulturą i z ludźmi. On jednak tego tak nie zostawi i użyje różnych chwytów i podstępów, żeby przywrócić rozbitka społeczności. Na przykład ostatnio ze wzruszającą szczerością oświadczył, że jak będę odsuwał się od ludzi, to stracę potencjalnych czytelników swojej książki. Taki już jest - książka to dla niego ukoronowanie życia, chociaż godzi się, że fakt raczej poligraficzny niż społeczny. Nie do końca jak widać, bo warto zadbać o te dwie - trzy osoby, które przeczytają.
Poniższa korespondencja pochodzi z końca marca zeszłego roku. W Wielki Czwartek napisałem na blogu z lekkim parareligijnym patosem o "potrzebie oczyszczenia, refleksji nad sobą, nad ojczyzną miłą i światem" i przytoczyłem poruszający wiersz Różewicza "Syn człowieczy". Mój wpis minął się w cyberprzestrzeni z pedagogicznym e-mailem od Kowarskiego: "Ocieraj się chociaż, jeśli nie możesz uczestniczyć.":
Niechętnie, pobieżnie przecieram książki przed Wielkanocą. Ale trzeba, bo w pierwszy dzień świąt przyjdzie ojciec Ewy i nasz Kuba z Asią. Biorę do siebie niewielki tomik - Zbigniew Jerzyna “Erotyki”. Nota od Wydawcy. "Teksty przeplatane są wyrafinowanymi (rodem z Kamasutry) grafikami wybitnego malarza Jana Dobkowskiego”.
Siedziałem przy jednym stole z drobnym Jerzyną na przyjęciu u Jurka Tomaszkiewicza. Rozmawiałem z masywnym Dobsonem w Dziekance. Mówił, że gdyby zanotował myśli, które nachodzą go przy malowaniu obrazu, napisałby powieść.
Tom "Erotyków" Zbigniewa Jerzyny rozpoczął działalność Oficyny Wydawniczej Anagram” im. T. Peipera...”. Twórcą tego wydawnictwa był Jerzy Leszin Koperski.- Ocieraj się chociaż, jeśli nie możesz uczestniczyć.Przepisuję jeden z wierszy:
* * *Przemijanie- ty myślisz – to powolna rzeka,
która kamienie rzeźbi w kształty ukojenia.
Lekki wiatr, co przesuwa za horyzont żagiel.
Albo droga, gdy idziesz – kierunku nie zmieniasz
Przemijanie – ty myślisz – jest niby kobieta,
która nas rzuca - i twarz od popiołu
szarą – zwracamy w płomień następnej kobiety
Przemijanie – ty nie wiesz! że ma puls strumienia
Przemijanie jest nagłym krzykiem błyskawicy;
jeszcze gromu nie słychać –światło nas rozdziera.
----------------------
Ja Kowarskiemu na to (przepraszam za nieładne jedno słowo):
Oj Janusz, Janusz, epigon jesteś i człowiek wsteczny (sam patrzę do tyłu, ale czego innego szukam). Ty jak handlarz starociami na pchlim targu:
- To zaśniedziałe, Panie, starożytne i piękne jest.
Ten wiersz jest w manierze, ma właściwość grochowiakową. Ponadto nic dobrego z takiego filozofowanie nie wynika. Co najwyżej:
- Już to sobie możemy powiedzieć miedzy nami artystami, że świat jest piękny, a my w nim mądrzy i jak ten róży kwiat.
"Przemijanie jest nagłym krzykiem błyskawicy" - takie metafory pisze się dziewczynom. Dokładnie wiem, że robił to L. a widać J. także. To nie byli duzi faceci i musieli sobie wsadzać na głowę jakiś pióropusz. Ale to pozory poezji, niewiele kosztują, a można podymać.
Ja w Ciebie Różewiczem, a Ty we mnie twardym jak kamień poetyckim keksem?
Już chciałem przestrzegać przed anemią, a tu nowy post na Słowobrazie. Wszak były tu wiersze dla kobiet, były wiersze dla przyjaciół, ale wiersza dla pana od polskiego nie jeszcze nie było. A przecież Jerzy jest
OdpowiedzUsuńnim trochę.
Kowarski
Panu od polskiego
wszak być poetą było kiedyś miło
zanim się w wierszach wzięła ta posucha
zgodnie z naturą wszystko się rodziło
dziewica z wdzięków a genesis z ducha
mniej spontaniczny, może trochę szczerszy
gdy me szarości zbytnio oko nużą
chciałbym jak bukiet ofiarować wierszyk
z perłą w koronkach słowikiem i różą
Janusz St. Pasierb z tomu “Zdejmowanie pieczęci”
Na świętą Annę
OdpowiedzUsuńGdy na swoich prymicjach
na świętą Annę
neoprezbiter Eugeniusz Pestka zdecydował się
głosić kazanie
wylazł w ornacie na ambonę
przepełniony barokowy kościół ucichł
nawet zastęp druhenek
i Eugeniusz Pestka ze wzniesioną ręką zaczął
- Widzę – ale nagle swej mowy zapomniał
spróbował zatem znowu – Widzę...
- Widzę – nic sobie nie przypomniał
Z milczącego tłumu jego ojciec krzyknął
- Gówno widzisz, to złaś na dół –
cały kościół ze śmiechu ryczał
Milosz Doleżal, z tomu “Gmina”, Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2004 r.
Nie dajcie się nabrać! Kowarski i Jerzy inscenizują w osiemdziesiatą rocznicę urodzin Grochowiaka nową (nawet nowatorską) interpretację jego wiersza:
OdpowiedzUsuńRozmowa o poezji
Od - do Lieberta...
D z i e w c z y n a:Czy pan ją widzi? Czy ona się śni?
Czy też nadbiega - nagła jak z pagórka?
P o e t a:Ona wynika z brodawek ogórka...
D z i e w c z y n a:Pan kpi.Pan ją jedwabnie - pan ją jak motyla
Po takich złotych i okrągłych lasach...
To jest jak z Dafnis bardzo czuła chwila...
P o e t a:Owszem. Jak ostro
Całowany tasak.
D z i e w c z y n a:Rozumiem pana. Z wierzchu ta ironia,
A spodem czułość podpełza ku sercu...
P o e t a:Dlaczego z pani jest taka piwonia,
Co czce zawzięcie być butelką perfum?...
Niektórzy lubią poezję
OdpowiedzUsuńNiektórzy -
czyli nie wszyscy.
Nawet nie większość wszystkich ale mniejszość.
Nie licząc szkół, gdzie się musi,
i samych poetów,
będzie tych osób chyba dwie na tysiąc.
Lubią -
ale lubi się także rosół z makaronem,
lubi się komplementy i kolor niebieski,
lubi się stary szalik,
lubi się stawiać na swoim,
lubi się głaskać psa.
Poezję -
tylko co to takiego poezja.
Niejedna chwiejna odpowiedź
na to pytanie już padła.
A ja nie wiem i nie wiem i trzymam się tego
jak zbawiennej poręczy.
Wisława Szymborska
z tomu "Koniec i początek" (1993)
Ostatnio w Dziennikach Jarosława Iwaszkiewicza.
OdpowiedzUsuńTam jest poeta i Człowiek. Tam jest wszystko, czego dotykacie.
Tyle lat zapisów tyle zmian w myśleniu w miłości, w poezji.
Lubie go dzisiaj.