niedziela, 27 kwietnia 2014

Metafora

Rydel, cep, brona - XIX-wieczne japońskie narzędzia rolnicze (rys. ze zbiorów Biblioteki Kongresu - wrzesień 1878 r.)

Tadeusz Różewicz chciał być pochowany koło świątyni Wang w Karpaczu. Przez chwilę brzmi to dziwnie, prawie jak historia z Iwaszkiewiczem, który kazał się w ostatnią drogę ubrać w galowy mundur górnika.
 
Kiedy jednak przeczytasz, że konstrukcję Wang wzniesiono  bez jednego gwoździa - zrozumiesz. Sam był dobrym cieślą, który słowa układał w pióra i wpusty.

3 komentarze:

  1. Zdjęcie ciężaru


    Przyszedł do was
    i mówi

    nie jesteście odpowiedzialni
    ani za świat ani za koniec świata
    zdjęto wam z ramion ciężar
    jesteście jak ptaki i dzieci
    bawcie się

    i bawią się

    zapominają
    że poezja współczesna
    to walka o oddech

    Tadeusz Różewicz

    OdpowiedzUsuń
  2. " Po końcu świata
    po śmierci
    znalazłem się w środku życia
    budowałem życie
    ludzi zwierzęta krajobrazy"

    Dobry Cieśla- Tadeusz Różewicz

    Mam nadzieję, że również Prorok

    Iriya

    OdpowiedzUsuń
  3. Byłem w świątyni WANG, miejsce takie sobie, bardziej mnie interesowały góry...

    OdpowiedzUsuń

 
blogi