Ten wiersz powstał dokładnie dziewięćdziesiąt lat temu (w 1926 r.), ale dobra zmysłowa poezja nie przemija. Zaledwie 21-letni Gałczyński w dwunastu wersach opisał tęsknotę, która każdej jesień gnębi mężczyzn niejednokrotnie trzy razy starszych.
Jesień
Jabłka świecą na drzewach jak węgle w popiele.
wiatrak pęka ze śmiechu i powietrze miele.
Jak na fryzie klasycznym, dziewczyny dostojne
z różowemi żądzami mężną wiodą wojnę.
Już się kasztan osypał i ochłódły ranki.
O piękny przyjacielu, poszukaj kochanki
z białym domem, ogródkiem, sennym fortepianem,
któraby włosy twoje czesała nad ranem,
z którąbyś po śniadaniu czytał Mickiewicza.
Niech będzie silna w ręku, a piękna z oblicza,
jak jesień zamyślona, jak jesień śmiertelna
i jako jabłka owe cierpka i weselna
Halszce Buczyńskiej
Konstanty Ildefons Gałczyński
Jak byłbym tylko trzy razy starszy, to bym tu z Wami nie gadał, tylko rwał te jabłka.
OdpowiedzUsuńKowarski
Trzy razy starsi mężczyźni też piszą erotyki:
OdpowiedzUsuńOSUWISKO
skorodowała bardzo ta nasza
miłość od łez nie nazbyt słodkich i
wyziębionych słów oddala się
z prędkością świata nawet szczęśliwe minuty rozpierzchły się po kątach
i drżą przed bezkresem Twego osuwiska
pod którym oddychają jeszcze włókienka
powietrza ocalałe z naszej sypialni oniemiałe
pocałunki zaplątane w pamięć bolą
bardziej niż pierwsze zbliżenie
porażony Twoim wołaniem o odejście
liżę warstwy oparzeliny
i niemo nasłuchuję
sądnego
dnia
Marian Janusz Kawałko, z tomu "Osuwisko"
uwielbiam Gałczyńskiego
OdpowiedzUsuń