niedziela, 15 sierpnia 2010

Kurka wodna!

Kurka wodna, no przecież wiem, nie nazywam się Konrad Lorenz, ale tak jak on, w te późniejsze lata rozmawiałbym tylko z bydlątkami, ptakami i rybami. Dwa razy dziennie przychodzę na tę groblę i staje nad brzegiem stawu po lewej, tam gdzie czai się Buba.
Łyski (zwane tez kurką wodną) są znacznie bardziej nieufne i płochliwe niż na przykład poczciwe krzyżówki. W ogóle w przeciwieństwie do tamtych nie są specjalnie piękne, a im młodsze tym brzydsze. Musiałem je jednak czymś przekonać, zwłaszcza nieufność matki, bo gdy wołam, wypływają nagle z szuwarów, nieraz z drugiego końca stawu, i pędzą te brzydactwa po wodzie z bijącym niespokojnie serduszkiem czy starczy.
Nie daję tego zbyt wiele, żeby nie odzwyczaić od normalnego pokarmu i nie mogę sobie odmówić fotografowania. Małe się robią coraz bardziej samodzielne, a te najdzielniejsze nurkują w poszukiwaniu opadłych okruchów.
Po jakimś czasie podpływa matka, która obserwuje wszystko z boku i ostrym głosem ostrzega, gdy któreś zbliży się za bardzo do mnie. Teraz ona ściga się z co silniejszym potomstwem,  żeby złowione okruszki dać też swoim niedorajdom.
Jest jeszcze staw prawy, prawie zupełnie cichy. To smutna sprawa i napisze o niej niedługo.

8 komentarzy:

  1. O ile nie żyje się jak inni, nie pracuje w jakimś celu, jak koń z klapami na oczach chodzący dookoła sieczkarni, to mówię ci, Tadziu, że właściwie nie wiadomo nic. Cel jest sam w sobie, tak mówił mój przyjaciel Edgar, książę Nevermore. Ale nigdy nie mogłem dojść do zupełnego zrozumienia tej najgłębszej z prawd.

    Witkacy,Kurka wodna, 1921
    gm

    OdpowiedzUsuń
  2. Istoty rzeczy dotknął ten cytat. Ja to dobrze wiem, bo sam jestem sobie sterem. I nie wiem nic.
    Nevermore? Edgar? To Poe, kurka wodna!

    OdpowiedzUsuń
  3. Quoth the Raven: Nevermore!
    E.Allan Poe

    I zagrzmiało .. gm

    OdpowiedzUsuń
  4. Proszę nie wyprzedzać. Od dawna, chcę napisać o "Kruku" i mam już ilustrację z epoki. Dziś tylko ta strofa w tłumaczeniu Barbary Beaupre:

    Nie chcąc by gość hebanowy
    Przejrzał z marzeń mych osnowy
    Nawał mętnych myśli smętnych
    Co mój duch obległy już.
    Rzekłem siląc się na żarty:
    – Choć czub nosisz mocno zdarty,
    Wiem, żeś nie jest zwykłym kurem
    Co przy ziemi gdacze tuż.
    Tyś wędrowny kruk prastary
    Co piekielne rzucił mary
    Z Plutonowych spiesząc wzgórz
    Powiedz jak cię tam nazwano?
    Jakie nosisz wśród nich miano
    A kruk rzecze:
    – Nigdy już!

    OdpowiedzUsuń
  5. Płowe psisko ptaki straszy?
    gm

    OdpowiedzUsuń
  6. Płoszy ptaki płowe psisko

    OdpowiedzUsuń
  7. A kto to Bube przefarbowal na blondynke ? Ha ?!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ha! Buba czarna niezmiennie, na drugim planie,
    na wszelki wypadek chowa swój zadek.
    Nawet z daleka widać jak niewinną minkę stroi,
    że to niby roweru chroni.
    A Pan zniknął w szuwarach...
    gm

    OdpowiedzUsuń

 
blogi