piątek, 27 lipca 2012

Szczęśliwy dzień

Za każdym razem, kiedy na nich patrzę, myślę, że to cud podwójny.

Ileż dziś było śmiechu, radosnego pisku i szczęśliwego poszczekiwania Buby. Na koniec żegluga po akermańskim stepie.
Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu,
Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi;
Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi,
Omijam koralowe ostrowy burzanu.

3 komentarze:

  1. Takiego szczęścia nie można opisać ani w żaden sposób zmierzyć.
    To trzeba......
    i warto przeżyć !!!
    Na gratulacje nigdy nie jest za póżno.
    Składam je dla całej szczęśliwej Rodzinki .B

    OdpowiedzUsuń
  2. Cuda natury !!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Świętej pamięci teściowa powtarzała,
    że człowiek chciałby zjeść takie małe dziecko, a po latach żałuje, że tego nie zrobił.
    Mam nadzeję, że miała na mysli wnuczka, naszego Jakuba, a nie moją żonę,Ewę.

    Kowarski

    OdpowiedzUsuń

 
blogi